Jeszcze nie zdążyłam nacieszyć się bogactwem letnich warzyw, zgaszoną czerwienią pomidorów i błyszczącą dojrzałej papryki, gdy na straganach pojawiły się one...
Pękate, pomarańczowe, dumnie nadęte :)
Dynie.
Zapowiadają jesień. I koniec soczystych pomidorów, pachnących zielenią ogórków i szparagowej fasolki.
Co roku kupuję różne odmiany dyni i wykorzystuję je w kuchni.
Dynia jest niskokaloryczna, odkwasza organizm, ma działanie przeciwzapalne i podnosi odporność. Obniża poziom cholesterolu, działa moczopędnie a zawarty w niej beta-karoten jest silnym przeciwutleniaczem, chroniącym skórę przed wolnymi rodnikami.
Oprócz tego jest po prostu pyszna i warto jesienią, gdy jest świeża, korzystać z jej dobra :)
Od jakiegoś czasu testuję w kuchni koncentraty bydgoskiej firmy PROECOPOLSKA ,
w tym daniu wykorzystałam mieszankę curry, która świetnie pasuje do dyni.
Składniki:
1 mały filet z kurczaka
duża szalotka
2 ząbki czosnku
łyżka koncentratu curry PROECOPOLSKA
ćwiartka małej dyni hokkaido lub piżmowej
łyżeczka ziaren kolendry
łyżeczka kminu rzymskiego
limonka
2 łyżki oleju z pestek winogron
pół szklanki mleka kokosowego
zielona kolendra
sól i pieprz
Na lekko rozgrzanym oleju uprażyć zmiażdżone w moździerzu ziarna kolendry i kminu, dodać koncentrat curry i pokrojoną w piórka szalotkę. Smażyć chwilkę i wrzucić pokrojone w wąskie paski mięso z kurczaka oraz kostki dyni obranej ze skórki.
Przesmażyć chwilkę, wlać mleko kokosowe, przykryć i dusić około 10 minut aż mięso i dynia zmiękną. Dodać otartą skórkę z limonki (pół łyżeczki) Doprawić sokiem z limonki i solą oraz pieprzem do smaku. Podawać z ugotowanym na sypko ryżem, posypane posiekaną zieloną kolendrą.
Na nadchodzące wrześniowe chłodne wieczory to danie jest idealne, rozgrzewa, syci i karmi :)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz