Czas odrodzenia i wyjścia z ukrycia. Z zimowych norek, dziupli i kryjówek.
Chyba najbardziej oczekiwana przez wszystkich pora roku.
Zmęczona szarością ponurych, zimowych dni z tęsknotą wypatruję nieśmiałych promyków marcowego słońca. Z radością wystawiam twarz na podmuchy ciepłego wiatru i ruszam do lasu podejrzeć jak budzi się życie.
Pomaleńku się budzi, jakby z obawą, że trwająca jeszcze kalendarzowa zima może powrócić i przycisnąć do ziemi kruche seledynowe łodyżki swą skostniałą od mrozu pięścią.
W oczekiwaniu na świeże zioła i warzywa przyrządzam w kuchni proste potrawy z wykorzystaniem tych zimowych. Najczęściej z kaszą lub ryżem.
Bardzo polecam zamienić biały ryż na czarny. Ma orzechowy, łagodny smak i zawiera sporo korzystnych dla zdrowia przeciwutleniaczy zwanych antocyjanami. Bogaty w błonnik, żelazo i witaminę E jest świetną alternatywą dla ryżu białego.
Dzisiaj przepis na :
100 g czarnego ryżu
łyżka oleju kokosowego
10 oczyszczonych brukselek
2 duże pieczarki
średnia marchewka
pasek wędzonego boczku
dwie łyżki startego parmezanu
sól, pieprz, wędzona słodka papryka
skórka otarta z połówki cytryny
szczypior
Ryż gotuję około 30 minut w osolonej wodzie a w międzyczasie na patelni rozgrzewam olek kokosowy, dorzucam pokrojony w kostkę boczek i chwilkę podsmażam. Dokładam połówki brukselki, marchew i pieczarki pocięte w półplastry i smażę przez kilka minut. Dolewam odrobinę wody, doprawiam i pod przykryciem duszę około 10 minut by warzywa były lekko miękkie. Dodaję ugotowany czarny ryż i posypuję parmezanem i szczypiorem.
Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz