Kremowa zupa z topinambura z królewskim boczniakiem.
Mam 5 kilogramów bulw prosto z pola i nie zawaham się ich użyć! :)
Na pierwszy ogień zupa.
Kto mnie zna, ten wie , że zupy uwielbiam szczerze.
Na śniadanie również.
I na kolację.
I w nocy wyjadane z lodówki.
A zupę z topinambura zrobiłam tak :
1,5 kg bulw
2 ziemniaki
duża cebula
2 ząbki czosnku
oliwa
masło
świeży cząber
pieprz
duży boczniak królewski
kawałek wędzonego boczku
Na rozgrzanym maśle z oliwą zeszkliłam lekko cebulę w piórkach. Dodałam pokrojone niedbale bulwy topinambura i ziemniaki. Topinambur obrałam z ciemnej skórki, by zupa nie miała szarawego koloru. Po obraniu warto wrzucić go na chwilę do zakwaszonej cytryną wody by nie sczerniał.
Dodałam boczek, gałązkę cząbru i kilka ziaren pieprzu i gotowałam w szybkowarze około pół godziny.
Potem wyjęłam boczek, wrzuciłam czosnek i zblendowałam całość dokładnie na gładki krem.
Na wierzchu ułożyłam plastry boczniaka zrumienione na oliwie, polałam dobrą, chorwacką oliwą i posypałam listkami świeżego cząbru. Zjedliśmy z chlebkami pita z tego przepisu http://www.mojewypieki.com/przepis/chlebek-pita
Było pysznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz